wtorek, 30 września 2008

Języczek



poniedziałek, 29 września 2008

Fretki śpią jak zabite, jak już dobrze zasną

Gdy Fredzio zaśnie w jednej ze swoich kryjówek zanosimy go do klatki, do hamaczka, aby zaraz po obudzeniu mógł się załatwić do kuwety w pobliżu. Fredzio czasem budzi się ze snu tylko po to, żeby załatwić potrzebę w kuwecie. Kota nie da się dotknąć żeby nie zareagował, a tego można by zapakować do paczki i wysłać do ameryki i gdyby mu się wcześniej nie zachciało sikać to pewnie doleciałby bez przebudzenia.

niedziela, 28 września 2008

Niezwykła wizyta w naszym domu

Fredzio śpi smacznie i nie wie nawet kto pojawił się w naszym domu.
Kot wczoraj przyniósł w zębach mysz, kucnął w kącie i dziwnie buczał. Gdyby nie to buczenie może nie zwróciłbym uwagi, że ma w zębach mysz. Szczęk kota nie było łatwo rozewrzeć, jakby zastygły odlane ze stali, w końcu jednak pod długim naciskiem palców puścił i myszka wypadła na podłogę. Nie wiedzieliśmy czy przeżyje, schowaliśmy ją na obserwację do pożyczonego po chomiku transporterka. Okazało się że po paru godzinach odzyskała wigor. Dzisiaj wypuściliśmy ją na wolność, bo wygląda, że nic jej kot trwałego nie uszkodził. Skakała i biegała jak szalona. Ustaliliśmy, że to smużka leśna, gatunek całkowicie chroniony. Nie da się opisać satysfakcji z uratowania życia. Jako dowcip należy wspomnieć o naszej wczorajszej głupocie i wypuszczeniu smużki na tapczan. Otóż idąc wzdłuż ściany nagle wpadła za tapczan ku naszej rozpaczy ! Chyba ponad godzinę przekopywaliśmy tapczan, który był podniesiony do góry i oparty na stołku, odsuwane meble, po prostu, tak makabryczne spustoszenie pokoju trudno sobie wyobrazić. Na szczęście smużka się znalazła i po krótkiej gonitwie między różnymi gratami ją wyłapaliśmy. Uff ! Ile razy gdy jakiś grat dla zrobienia miejsca wywalaliśmy z pokoju to po otworzeniu drzwi od razu pakowały się do nas chętne i gotowe pyski Fredzia i Milusia. Poszliśmy spać wymęczeni przed północą. Miluś za to, że nie zabił smużki dostał dzisiaj super żarcie i kocie mleko.

sobota, 27 września 2008

piątek, 26 września 2008

Karmienie i wołanie


Nauczyliśmy Fredzia, że na cmokanie dostaje jedzenie i wystarczy pocmokać, żeby przybiegł z najdalszego zakątka mieszkania. Wtedy można mu z ręki podać np. kawałek kurczaka, Fredzio bierze delikatnie (nie odgryza już palca) i najczęściej wkłada do swojej miski (raczej nie je z podłogi), lub gdy dostanie za duży kawałek to ucieka z nim za tapczan.

czwartek, 25 września 2008

Jeszcze raz o Fredziu na spacerze, jak zawsze bez smyczy

To jest bardzo przyjemne wrażenie, kiedy Fredzio sam z własnej woli idzie lub pędzi za mną. Poniżej film:

środa, 24 września 2008

Pod latarnią najciemniej

Fredzio w trakcie kradzieży portfela, gdyby nie to, że robił to przy moich nogach, pewnie osiągnąłby sukces. Fredzio wsunął się do połowy do torby i spośród różnych rzeczy wyjął to co pewnie każdy by wyjął. Ostatnio szukaliśmy godzinę okularów, które schował za tapczanem i wsunął pod tapczan, więc mimo tego, że wiele razy tam zaglądaliśmy to nie można było ich zobaczyć. Dopiero po godzinie poszukiwań zaczęliśmy sprawdzać najbardziej nieprawdopodobne warianty ...

wtorek, 23 września 2008

poniedziałek, 22 września 2008

niedziela, 21 września 2008

Na grzyby

Dzisiaj było mokro, Fredzio się cały wymoczył, narył w mokrej ściółce i wybrudził mordkę, popróbował grzybów, potem w sklepie po spacerze wzbudzał sensację, wszyscy się w kolejce i kasjerki zachwycały Fredziem jak małym dzidziusiem. Na drzwiach do sklepu był przekreślony pies, weszliśmy po chwili namysłu bo nie było przekreślonej fretki.








sobota, 20 września 2008

Sprawy kotofretkowe

Kilka dni temu gdy Fredzio poszedł do swojej zabawki na sznurku przy której leżał kot o mały włos nie dostał od kota łapą w łeb. Zdążył zrobić unik. Fretki się jednak niczego nie boją i Fredzio wypalił błyskawiczny kontratak, czyli skok z próbą ugryzienia kota. Kot wykazał się też refleksem, strzelił w górę i w locie jeszcze uciekł do pokoju. Czasem dochodzi do bijatyk, ale tylko sporadycznie. Zwierzęta nie wykazują agresji w stosunku do siebie. I dobrze, bo tego by jeszcze brakowało.



piątek, 19 września 2008

Jeszcze trochę historii

Paskudna pogoda, deszcz pada, Fredzio śpi, po prostu beznadzieja ...


Poniżej film:

czwartek, 18 września 2008

Gryzienie

Babcia zawinięta w kurtkę, dłonie schowane w rękawach, tym razem zasada ograniczonego zaufania zapewnia Babci spokój ducha.
Fredzio w każdej chwili gotowy jest do dziabnięcia zębami.
Poprzez gryzienie poznaje świat. Gryzie leciutko, czasem trzymając palec mocno w pozycji leżącej okręca się wokół własnej osi, potrafi trzymając za palec skakać i szarpać głową. Repertuar technik jest rozległy. Wszystko sprowadza się do jednego podsumowania, jeśli nic się nie stało, nie leci krew i Fredzio puszcza bez problemu, to znaczy że Fredzio nie chciał nic złego zrobić. Pamiętamy jak wbił się w palec kiedyś i nie można było jego paszczy otworzyć i wyjąć zębów z palca. Ale teraz Fredzio jest inny. Nie robi krzywdy nigdy.
Czasem szaleńczego gryzienia próbuje na przedmiotach martwych.

środa, 17 września 2008

Fredzio skoczek



Lecę bo chcę !

wtorek, 16 września 2008

Jak otwierać dolne szafki pod okiem Fredzia ?

Gdy Fredzio nie śpi, w zasadzie nie można otworzyć żadnej szafki na dole, żeby Fredzio nie wyrósł spod ziemi i się do szafki nie zapakował. Tak naprawdę, trzeba go łapać jedną ręką, a pozostałe czynności zrobić drugą ręką, co nie zawsze się da. Próbowaliśmy nawet wsadzić Fredzia do reklamówki na chwilę, ale do tego też trzeba mieć rękę ... Dla przykładu, żeby wyjąć worek ze śmieciami z jednego kubła, zaraz Fredzia trzeba wyjmować z drugiego kubła (bo w tej krótkiej chwili gdy ręce były zajęte zdążył wejść i sprawdzić co tam jest ciekawego), i tak bez przerwy ...

Babcia ostatnio mówi o Fredziu, że "ona jest bardzo zabawna", próbuje się nawet bawić, ale jednocześnie mówi, że Fredzio ją najpierw podpuszcza, łapie leciutko za palce, a potem nagle cap "za miękkie ciałko" !

poniedziałek, 15 września 2008

Wszyscy mężczyźni lubią melony

Fredzio uwielbia melony. Na cmokanie przybiega do kuchni z najodleglejszego zakątka naszego mieszkania, żeby dostać coś dobrego. Bierze delikatnie ząbkami i idzie sobie do misek spokojnie zjeść. Jak to się różni od pierwszych prób karmienia z ręki, kiedy odgryzał jedzenie razem z palcem. Fretki się zmieniają, ludzie nie.

niedziela, 14 września 2008

Wspomnienia z dzieciństwa

Film nakręcony 7 dni po przyniesieniu Fredzia do domu, kilka dni po ugryzieniach do krwi, jeszcze się go strasznie baliśmy. A teraz jest naszą największą słodkością do przytulania.

sobota, 13 września 2008

Gdzie Fredzio robi kupę i siku ?

To jest ostatni temat, który mógłby spędzić sen z powiek. Fredzio walił kupki i zostawiał kałuże w różnych miejscach i mimo stojących tam kuwet, czasem sranko leżało obok kuwety, ale ostatnio nastąpiła poprawa. Fredzio ma dwa miejsca, kibel (w kuwecie kota lub na kaflach) oraz pod stołem w kuchni na specjalnie wyłożonej wykładzinie. Od czasu gdy tylko tam pojawiają się prezenciki życie stało się przyjemniejsze, Fredzio buszuje po domu w zasadzie bez nadzoru. Chociaż Babcia, która przyjechała w odwiedziny miała dziś horror, Fredzio odsunął drzwi od szafy, schował się tam i zasnął, Babcia w dramatycznych emocjach jak opowiada szukała go prze 2 godziny. Ale co Babcia przeżywa jak Fredzio ściągnie jej kapeć z nogi i Babcia w strachu przed ukąszeniem w stopę staje jak bocian na jednej nodze i wydziera się wniebogłosy !

piątek, 12 września 2008

Skarbiec za tapczanem

Fredzio śpi za tapczanem na kupie zniesionych zabawek.
W trakcie przenoszenia kapcia za tapczan. Ostatnio wyciągnąłem zza tapczanu w ciągu tylko jednego sprzątania długopis, parasolkę, dwa kapcie, klamerkę do bielizny, nożyczki, rękawiczkę, skarpetę, mnóstwo zabawek, lotkę do badmingtona i trzy ziemniaki. Z całego domu znikają drobne przedmioty. Tę kryjówkę trzeba często opróżniać.

czwartek, 11 września 2008

Przód je, tył śpi

Fredzio dostał smakołyk na talerzyku w czasie snu pod hamaczkiem. Okazało się, że zapach obudził przód fredziołka, który się opuścił do jedzenia, podczas gdy reszta Fredzia cały czas spała na hamaczku.

środa, 10 września 2008

Fredzio na spacerze idzie za mną bez smyczy

Poniżej film !
Zapomniałem dodać, że w czasie robienia tego filmu idąc tyłem przyrżnąłem w drzewo i omal nie wywinąłem orła przez krzaki.

wtorek, 9 września 2008

Fredzio urządza skarbiec za tapczanem

To była chwila, idę na balkon a stamtąd wiedzie czarna ścieżka. Fredzio wykopał całego kwiata z korzeniami ze skrzynki balkonowej i zaniósł go tam gdzie chowa wszystkie swoje skarby, do mieszkania za tapczan. Z balkonu wiodła czarna ścieżka sypiącej się ziemi. Fredzio chciał chyba swoją norę za tapczanem urządzić tak jak fretki lubią najbardziej ziemią i roślinami ! Trzy osoby czyściły mieszkanie bo ziemia był wilgotna i nie można było jej zamieść, trzeba było myć podłogę. Straszne.
Potem Fredzio poszedł spać bo się napracował.

poniedziałek, 8 września 2008

Fredzio jest łagodny nawet dla dzieci

Na początku kiedy przynieśliśmy Fredzia do domu nie wiedzieliśmy co będzie, po przeczytaniu różnych opowieści o krwawiących ranach zamieszczonych w internecie oraz po oglądnięciu zdjęć zdemolowanych przez fretki mieszkań, byliśmy pełni obaw. Fredzio ugryzł nas boleśnie w drugim i pierwszym dniu pobytu w domu. Przy podawaniu kurczaka z ręki tak się rzucił, że wbił zęby w palec i nie można było go odczepić, potem ugryzł jeszcze będąc blisko twarzy oraz przy próbie odebrania mu zmrożonej kostki masła z pyszczka. Od tamtej pory nie zdarzył się już żaden incydent. Fredzio je kurczaka z ręki i bierze go delikatnie. Jego pierwsza gwałtowność była najprawdopodobniej spowodowana rywalizacją o pożywienie w warunkach w jakich się wychowywał. Teraz zbliżony do twarzy, głaskany, całowany, tulony jest po prostu łagodnym barankiem a my coraz bardziej wariujemy na jego punkcie. Jest miły w dotyku tak, że wciąż chce się go wyłapywać i miętosić jego cieplutkie, mięciutkie i delikatne ciałko. Fredzio stał się członkiem naszej rodziny, jego dobry humor udziela się domownikom i wypełnia otoczenie pozytywną energią.

niedziela, 7 września 2008

Gdzie jest miejsce Fredzia ?

Od kiedy Fredzio pojawił się w naszym domu uważamy, że Fredzio jest żywą zabawką, a my staliśmy się fretkomaniakami.
Miejsce Fredzia jest wśród zabawek.

sobota, 6 września 2008

Po co fretce śrubokręty ?

Poniżej film !