
Fredzio dostaje amoku jak ktoś wchodzi z zakupami do domu. Po prostu od drzwi wejściowych skacze i wisząc na reklamówce jedzie do kuchni. W kuchni nabuzowany jak Hulk przetrząsa zawartość toreb. Na zdjęciu Fredzio wyszarpuje żółty ser. Zdążył go chwycić i uciec z nim za tapczan.

Fredzio wyjęty zza tapczanu nie chce oddać sera z zębów !
Mamy obchody, Fredzio jest z nami 4 miesiące, nasza Mama uczciła obchody awanturą i wrzaskami, że się wyprowadzi jak Fredzio nie przestanie śmierdzieć i brudzić. Na nic argumenty, że jej kupa też śmierdzi.
Potem jej przeszło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz