
Trening gryzienia.

Fredzio patrzy słodziutko, kusi, żeby wyciągnąć do niego rękę, aż się chce pogłaskać tę kochaną mordkę.

Zbliżamy rękę, Fredzio figlarnie jakby nigdy nic przekręca się i oblizuje nosek.

I nagle ... trach, diabelskie zęby zatapiają się w palcu. Fredzio jest sobą !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz